środa, 1 stycznia 2014

''Każdy nowy rok jest szansą by coś zacząć na nowo. Podobnie jak każdy miesiąc, każdy dzień, każda godzina, sekunda. Każda chwila. Tylko gdy zmienia się ta ostatnia cyfra przy pełnej dacie... Jest jakoś łatwiej. Łatwiej wziąć za siebie.''

1 stycznia, początek Nowego Roku, początek nowych 12 miesięcy, 365 dni. Od dziś przez ten cały Nowy Rok zaczynam pisać nową księgę. księgę własnego życia. właśnie tutaj przewracam pierwszą stronę. i może tak próbny wstęp, próbny spis treści - weryfikowany każdego kolejnego dnia przez samo życie. mam nadzieję, że ten rok zaskoczy mnie czymś bardzo pozytywnym, nowymi wyzwaniami, możliwościami, nowymi nieprzetartymi drogami. i ogromnym szczęściem. wczoraj każdy mi tego życzył, dziś chcę wierzyć, że to się spełni. ponoć wiara czyni cuda. więc niech każdy dzień będzie wyzwaniem, każdy przyniesie uśmiech. chcę pod koniec tego roku mieć wiele miłych, niezapomnianych wspomnień. a spis treści? wyjazd do innego miasta na pół roku. pierwszy tak długi wyjazd na inną uczelnię, do nowych ludzi. po prostu w nieznane. może nowa praca. nowi znajomi. nowe miejsca do odkrycia. wszystko nieodgadnione. 

dzisiaj pierwszy dzień - strona 1 z 365 
obudziłam się w nie swoim mieszkaniu, w nie swoim łóżku, ale ze swoim chłopakiem. zdziwiona, że już trzeba wstawać, bo najchętniej przespałabym cały dzień. zmęczona wspaniałym Sylwestrem. 
w głowie poza nadzieją na lepsze nowe, tli się jeszcze trochę wspomnień z poprzedniego roku i sprzed kilku lat. niektóre bardziej wyblakłe, inne wciąż żywe. taki krótki rachunek - zysków i strat. chwila refleksji, chwila tęsknoty i ta niepewność co dalej. zagadka rozwiąże się za niespełna 365 dni, bo przecież komu się spieszy. każdy dzień, miesiąc będą odkrywały jej fragment, jakąś część, ale przecież istnieją także zwroty akcji, więc na stałe nie ma się zbytnio do czego przyzwyczajać.  

postanowienia noworoczne: być w tym roku nieprzyzwoicie szczęśliwą, wbrew wszystkiemu i wszystkim. każdego dnia odkrywać coś nowego. żyć pełnią życia. nie żałować, że czegoś nie zrobiłam. zobaczyć wschód słońca nad morzem. stanąć nogą na Moście Karola. spojrzeć ze szczytu góry. przeczytać 15 nowych książek. nie poddawać się, nie iść z życiem na kompromisy, brać to co najlepsze. realizować cele. uszczęśliwiać innych. 

i to nieodparte przeczucie, że nic już nie będzie takie same.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz